W codziennych rozmowach o finansach często pojawiają się tematy oszczędzania lub rozrzutności. Jednak pieniądze mogą odgrywać też mniej oczywistą, znacznie groźniejszą rolę – narzędzia przemocy w rodzinie.
Przemoc ekonomiczna polega na kontrolowaniu dostępu do pieniędzy, ograniczaniu wydatków lub zmuszaniu do podejmowania decyzji finansowych wbrew woli ofiary. Choć jest mniej widoczna niż przemoc fizyczna, jej konsekwencje bywają równie dramatyczne.
„Przemoc ekonomiczna to forma znęcania się, która często współistnieje z przemocą psychiczną. Ofiary tracą poczucie bezpieczeństwa i niezależności. To nie tylko ograniczanie wydatków, ale też zabieranie pieniędzy, wymuszanie podpisywania umów lub zaciągania zobowiązań finansowych” – mówi mec. Tymoteusz Paprocki z Kancelarii Paprocki, Wojciechowski & Partnerzy.
Według badań Fundacji Feminoteka, 1 na 5 kobiet w Polsce doświadcza przemocy ekonomicznej, a w 60% przypadków współwystępuje ona z przemocą psychiczną lub fizyczną. „Część przypadków pozostaje niezgłoszona, bo ofiary wstydzą się mówić o finansach lub boją się konsekwencji” – dodaje mec. Paprocki.
Pieniądze pod kontrolą prawa
Polskie prawo traktuje przemoc ekonomiczną w ramach przemocy domowej. „Art. 207 Kodeksu karnego mówi o znęcaniu się nad rodziną, a ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie daje ofiarom narzędzia ochrony, takie jak zakazy zbliżania się czy ograniczenia w dysponowaniu majątkiem sprawcy” – tłumaczy mec. Paprocki. W praktyce ofiary mogą także liczyć na wsparcie ośrodków pomocy społecznej, organizacji pozarządowych i porad prawnych.
Rozpoznać ciche sygnały
Ekspert wskazuje typowe sygnały przemocy ekonomicznej:
- całkowita kontrola nad kontami i wydatkami;
- zakazy podejmowania pracy lub wymuszanie jej rezygnacji;
- przymus podpisywania umów finansowych;
- izolowanie od rodziny i przyjaciół.
„Nie każdy, kto oszczędza lub jest rozrzutny, stosuje przemoc. Problem pojawia się, gdy pieniądze służą kontroli i ograniczaniu wolności drugiej osoby. Edukacja i świadomość są kluczowe, aby ludzie mogli reagować i szukać pomocy” – podkreśla mec. Paprocki.
Jak się chronić?
Ekspert zaleca dokumentowanie sytuacji – zapisy rozmów, wydatków czy ograniczeń finansowych. Warto korzystać z pomocy prawnej i psychologicznej oraz organizacji pozarządowych. „W skrajnych przypadkach należy zgłosić sprawę na policję lub do sądu rodzinnego. Ofiary muszą wiedzieć, że nie są same i że prawo stoi po ich stronie” – dodaje mec. Paprocki.
Pieniądze same w sobie nie są złe – problem pojawia się, gdy stają się narzędziem kontroli i przemocy. Przemoc ekonomiczna bywa subtelna, ale jej skutki mogą być równie niszczycielskie co przemoc fizyczna czy psychiczna. Świadomość, edukacja i wsparcie prawne to kluczowe elementy w walce z tym cichym sprawcą przemocy.
Każda osoba, która doświadcza ograniczania swojej niezależności finansowej lub manipulacji pieniędzmi, powinna wiedzieć, że nie jest sama. Dostępne są narzędzia prawne, organizacje pomocowe i specjaliści, którzy mogą pomóc odzyskać kontrolę nad własnym życiem.
Pieniądze mogą budować bezpieczeństwo i niezależność – jeśli nauczymy się je traktować w odpowiedni sposób i reagować, gdy stają się narzędziem przemocy, mogą stać się także symbolem odzyskanej wolności.
