Coraz więcej osób dostrzega, że inwestowanie nie jest tylko domeną zamożnych. Nawet przy niewielkich oszczędnościach warto myśleć o tym, jak budować bezpieczeństwo finansowe i odkładać pieniądze w sposób, który może przynieść realne korzyści w przyszłości. Panuje takie przekonanie, że inwestowanie to domena zamożnych, ludzi z nadwyżkami kapitału, którzy mogą pozwolić sobie na ryzyko. A tymczasem to właśnie osoby z ograniczonymi środkami powinny myśleć o inwestowaniu najwcześniej, bo każda złotówka, którą odłożysz dziś mądrze, będzie jutro twoją poduszką bezpieczeństwa – mówi Paweł Mazurek, członek zarządu Mennicy Mazovia.
Inwestowanie zaczyna się od małych kroków
Nie trzeba od razu dysponować dużymi kwotami, aby zacząć inwestować. Najprostsze rozwiązania często okazują się najlepsze, a najważniejsze jest, aby inwestycje były dostosowane do możliwości finansowych danej osoby. Złoto inwestycyjne w małych gramaturach – 1 g, 2 g, 2,5 g, 5 g – to nasz bestseller. Dlaczego? Bo klient nie musi od razu wydawać kilku czy kilkunastu tysięcy złotych. Może kupić tyle, ile w danym miesiącu jest w stanie bezpiecznie odłożyć – wyjaśnia Paweł Mazurek.
Jednak inwestowanie to nie tylko złoto. Chociaż złoto pojawia się często jako przykład stabilnej przystani, kluczowe w inwestowaniu jest to, by zaczynać od tego, co jest realne i dostępne w naszym budżecie. Nawet niewielkie kwoty mogą być początkiem budowy własnego majątku, pod warunkiem, że robimy to świadomie.
Systematyczność to podstawa
Coraz więcej osób decyduje się na regularne inwestowanie, nawet jeśli odkładają niewielkie kwoty. To przypomina swego rodzaju abonament na bezpieczeństwo, nie obciąża znacząco budżetu, a po roku systematycznego kupowania po jednym gramie złota miesięcznie można zgromadzić już 12 gramów i mieć satysfakcję, że krok po kroku buduje się coś realnego. W Mennicy Mazovia mamy klientów, którzy zaczynali od jednej, maleńkiej sztabki o wadze 1 grama, kosztującej w granicach 400–500 złotych. To może wydawać się symboliczne, ale w praktyce oznacza wejście w świat realnych, namacalnych aktywów – zaznacza Paweł Mazurek.
To podejście przekonuje wielu ludzi, którzy nie chcą ryzykować dużych jednorazowych inwestycji, ale szukają sposobu na systematyczne budowanie majątku. Regularne inwestycje pomagają nie tylko uśredniać koszt zakupu aktywów, ale także tworzyć prywatny bufor finansowy, który może być zabezpieczeniem przed inflacją czy kryzysami. Idealnym rozwiązaniem byłoby łączyć obie strategie, zarówno systematyczność, jak i większe jednorazowe zakupy w korzystnych momentach. Ale jeśli miałbym wskazać jedną drogę, szczególnie dla osób zaczynających, zdecydowanie polecam regularność – mówi Paweł Mazurek.
Inwestowanie to maraton, nie sprint
Wielu początkujących inwestorów popełnia podobne błędy, szczególnie gdy działają pod wpływem emocji lub presji otoczenia. Największym wrogiem inwestora jest… pośpiech. Bardzo często widzimy, że ludzie kupują pod wpływem emocji: bo znajomy kupił, bo cena nagle skoczyła, bo media krzyczą o kryzysie – zauważa Paweł Mazurek.
Kolejnym błędem jest brak jasno określonego celu inwestycyjnego. Bez sprecyzowanego planu łatwo się poddać, gdy rynek nie zachowuje się tak, jak oczekiwaliśmy. Inwestowanie to nie sprint. To maraton oparty na zaufaniu, konsekwencji i edukacji.
Kluczową kwestią w inwestowaniu jest wybór odpowiedniego partnera, któremu powierzamy swoje pieniądze. Zanim zdecydujemy się na inwestycję, warto sprawdzić, czy firma ma fizyczną siedzibę, czy umożliwia osobisty kontakt oraz czy oferuje odkup inwestowanego produktu. Istotna jest także przejrzystość cen, dostępność aktualnych notowań oraz możliwość rozmowy z doradcą, a nie tylko kontakt przez chatbota.
Śledzenie rynku nie musi być trudne
Nie każdy inwestor musi na bieżąco analizować rynki. Dla osób, które chcą śledzić kursy złota lub innych aktywów, istnieją proste narzędzia.
– Ceny złota aktualizowane są kilka razy dziennie, bo zależą od międzynarodowych notowań złota i kursu walut względem złotówki. Na naszej stronie mennicamazovia.pl prezentujemy zawsze aktualne ceny złota i srebra inwestycyjnego. – podpowiada Paweł Mazurek.
Najważniejsze jednak jest zachowanie spokoju i długoterminowego podejścia. Nie ma złego momentu na zakup złota, są tylko różne cele. Jedni kupują, by zabezpieczyć przyszłość, inni by chronić majątek. W obu przypadkach złoto spełnia swoją rolę.
Złoto – przykład inwestycji namacalnej
Choć inwestowanie nie ogranicza się wyłącznie do złota to złoto często wymieniane jest jako przykład aktywa o szczególnej stabilności i namacalnej wartości.
– Złoto fizyczne nie jest zależne od sytuacji na giełdach, od dostępu do internetu, od sprawności systemów bankowych. W sytuacjach kryzysowych, katastrof, wojen, konieczności nagłej ucieczki, to właśnie ono staje się prawdziwą polisą bezpieczeństwa – mówi Paweł Mazurek.
Choć nie każdy musi inwestować akurat w złoto, przykład tego kruszcu dobrze pokazuje, że inwestowanie nie musi być dostępne wyłącznie dla ludzi z dużym kapitałem. Nawet niewielkie, regularne wpłaty mogą być początkiem budowy prywatnego bezpieczeństwa finansowego